System komputerowy Artas na wypadanie włosów – warto?

Artas to system komputerowy w postaci wygodnej maszyny stworzony do stymulacji porostu włosów oraz walki z ich nadmiernym wypadaniem. Według producenta, bezpieczny i skuteczny w stosowaniu. Zatwierdzony w 2011 roku przez Food and Drug Administration po przetestowaniu jego działania w badaniach klinicznych i uznaniu, że można dopuścić jego stosowanie przez osoby borykające się z problemem nadmiernego wypadania włosów.

Czym jest Artas?

Artas to odkryta w XXI wieku innowacyjna metoda leczenia łysienia typu męskiego oraz łysienia androgenowego. Wykorzystuje system komputerowy, który zbiera mieszki włosowe i przenosi na obszar pozbawiony włosów oraz ułatwia proces ich wymiany.

Wykorzystuje szereg elementów nowoczesnej technologii: procesów przetwarzania obrazu oraz prowadzenia ramienia robota, czego celem ma być, jak to określają specjaliści od tej techniki, „wydobycie jednostki pęcherzykowatej (FUE)”.

Efekt można uzyskać w nieinwazyjny sposób, dzięki wykorzystaniu bardzo małego narzędzia do pobierania próbek tkanek. Dzięki temu, że pozyskuje się niewielkie jednostki pęcherzykowe można cieszyć się dobrym efektem bez skutków ubocznych charakterystycznych dla innych metod. Przenoszone mieszki włosowe dają włosy, a rezultat zabiegu widoczny jest w przeciągu kilku tygodni.

Czym jest FUE?

FUE to minimalnie inwazyjna technika stosowana w procesie odtwórczym włosa. Polegająca na wyodrębnieniu zespołów mieszkowych włosów i przygotowania ich do transplantacji. Możliwa do stosowania dzięki ramieniu komputera, małym uderzeniom oraz nadzorowaniu pracy przez komputer.

Na czym polega zabieg?

Zabieg przy użyciu systemu komputerowego Artas polega na przeszczepie włosów, ale zaplanowanym w mniej inwazyjny sposób niż tradycyjna metoda.

Powierzchnia, z której pozyskuje się włosy jest ustalana przez lekarza. Zazwyczaj jest to tył głowy. Na tej płaszczyźnie dochodzi do rozcięcia skóry. W ten sposób można łatwej zidentyfikować i wyodrębnić mieszki włosowe. W tym samym momencie dochodzi do odrętwienia skóry głowy poprzez zastosowanie znieczulenia miejscowego. Wszystko odbywa się w pozycji półleżącej, kiedy dochodzi do rozwarstwienia jednostek pęcherzyków. Komputer ocenia wszystkie właściwości włosów, dzięki czemu jednostki pęcherzykowe mogą zostać w naturalny sposób przeszczepione, a włosy na tyle głowy wyglądają naturalnie (nie trzeba usuwać z tego obszaru plastra skóry wraz z włosami, co ma miejsce w tradycyjnej metodzie przeszczepu).

Wysoka precyzja technologii cyfrowej

System Artas wykorzystuje technologię cyfrową oraz zaawansowane narzędzia zapewniające precyzję działania. W ten sposób można uzyskać efekt przeszczepu włosów, w taki sposób, by zmiana wyglądu niosła tylko pozytywne efekty, bez efektów ubocznych. Entuzjaści tej metody przekonują, że za pośrednictwem Artas można poprawić wygląd, bez tłumaczenia innym, dlaczego naszą głowę pokrywają nieestetyczne zmiany, blizny, itd.

Główne atuty tego rozwiązania to minimalna inwazyjność, możliwość przywracania bujnej fryzury w warunkach ambulatoryjnych, trwałość efektów oraz szybkie odzyskiwanie już wcześniej utraconych włosów. Wszystko to sprawia, że Artas ma być doskonałą alternatywą dla pacjentów oraz lekarzy, którzy dotychczas zazwyczaj decydowali się na inwazyjne metody przeszczepu włosów.

Korzyści dla pacjenta

System komputerowy Artas pozwala zwizualizować efekty, zanim zdecydujemy się na jego zastosowanie. Umożliwia pracę na wybranym obszarze skóry, w pełnej współpracy z osobą, która poddawana jest zabiegowi.

Mała inwazyjność tej metody walki z łysieniem sprawia, że pacjent po zabiegu może szybko wrócić do pracy. Zazwyczaj wystarczy dzień-dwa odpoczynku, by wykonywać wszystkie obowiązki i po prostu cieszyć się życiem. Dodatkowo stosowanie tej metody nie wiąże się z powstawaniem blizn, dzięki czemu pacjenci mogą nosić każdą fryzurę, bez ograniczeń oraz uczucia wstydu.

Plusem ma być również niższa cena, która pozwala wyodrębnić FUE dużo szybciej i taniej. Koszty mają plasować się na poziomie 8%, co w porównaniu do tradycyjnych metod (około 20-30%) jest dobrym osiągnięciem.

Dla kogo zabieg?

Metodę komputerowego uzupełniania włosów Artas poleca się dla pacjentów borykających się z łysieniem typu męskiego, łysieniem kobiecym. Można również uzyskać nim dobre efekty w przypadku blizn po operacji plastycznej, brakujących lub rozcieńczonych blizn, czy wtedy, kiedy oczekuje się lepszych efektów po już wykonanej transplantacji włosów.

System Artas w przeciwieństwie do innych zabiegów przeszczepu włosów pozwala uzyskać bardzo naturalny wygląd. Dzięki opracowaniu i poznaniu indywidualnych cech wyglądu włosów, komputer jest w stanie w podobny sposób rozplanować rozmieszczenie mieszków włosowych na obszarze, na którym ich nie ma, tworząc linię włosów, tak jak byli to w stanie zrobić dotąd tylko najlepsi chirurdzy.

Czy dla każdego?

Oczywiście zabieg nie jest dla każdego. Z różnych przyczyn. Pierwszą barierą może być fakt, że z tej metody można skorzystać jedynie za oceanem, w Polsce jeszcze nie ma odpowiedniej aparatury. W konsekwencji czego cena zabiegu jest wysoka i decyzja o skorzystaniu z Artas wymaga zaplanowania na to większej ilości czasu. Dodatkowo jak w każdej, mimo wszystko, inwazyjnej metodzie, przy której dochodzi do rozcięcia skóry, trzeba się liczyć z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Trudno mówić również o wygodzie stosowania.

Na szczęście jest inna możliwość. Również nowoczesna, ale zdecydowanie mniej inwazyjna. ViviComb to laserowy grzebień, bardzo wygodny w użyciu, który zatrzymuje łysienie, zwiększa gęstość włosów oraz stymuluje mieszki włosowe do pracy. Metoda w tym jest podobna do systemu komputerowego Artas, że najlepsze efekty przynosi w leczeniu łysienia androgenowego. Może być stosowana przez wiele tygodni, tak długo, aż efekty działania technologii LLLT będą satysfakcjonujące. Pełna mobilność i wygoda stosowania pozwala na łatwy transport urządzenia oraz komfortowe stosowanie w każdych warunkach.

Dlatego zanim system Artas będzie dostępny w Polsce oraz przed tym zanim zostanie w pełni sprawdzony warto sięgnąć po ViviComb: grzebień na porost włosów, zatwierdzony przez restrykcyjną FDA.

Zostaw komentarz