Wypadanie włosów – czy można rozwiązać ten problem?

To pytanie, które bardzo często przewija się przez internetowe fora, jak i blogi zajmujące się tematyką łysienia. Wraz z rozwojem nowoczesnych technologii zmieniała się odpowiedź na nie. Jeszcze 30 lat temu brzmiała ona : „nie i musicie z tym żyć”. Obecnie coraz częściej słychać formę potwierdzającą możliwość walki z wypadaniem włosów.


To właśnie technologia, która coraz śmielej bywa wykorzystywana w walce o piękny wygląd, pokazała nowe perspektywy dla osób zmagających się z problemem łysienia. Dotyczy on z racji takich, a nie innych hormonów – głównie mężczyzn. Nie oznacza jednak, że kobiety są wolne od tego problemu. Można powiedzieć, że to właśnie w przypadku pań dużo większym powodzeniem cieszą się nowoczesne metody walki z nadmiernym wypadaniem włosów. Wynika to przede wszystkim z uwarunkowań społeczno – kulturowych i faktu, że dla kobiety utrata włosów ma ogromny wpływ na samoocenę. U panów łysina jest bardziej akceptowana. Nie zmienia to jednak faktu, że również i mężczyźni coraz częściej zwracają uwagę na ubytki we fryzurze. Metod na walkę z nimi jest mnóstwo.

Preparaty zagęszczające włosy

Celowo pominięte zostaną tutaj metody oparte na stosowaniu konkretnych preparatów mających powstrzymać łysienie, a skupimy się na ostatnich rozwiązaniach które się pojawiły. Chociaż akurat zagęszczanie włosów to metoda nieco starsza, natomiast wciąż nowa w naszym kraju, a z takiej perspektywy na metodologię walki z łysieniem dzisiaj patrzymy.

Zagęszczanie włosów to sposób, który ma parę zalet, ale jedną – dość istotną – wadę. Z punktów, które można zapisać po stronie plusów, przede wszystkim należy wymienić szybkość działania i prostotę. Większość specjalnych preparatów przeznaczonych do zagęszczania działa już po 30 sekundach. Problematyczne jest to, że takie „zagęszczacze” są zmywalne, dlatego cały proces trzeba powtarzać co kilka dni, a zdarza się że nawet codziennie. To nie jest niestety dobra informacja.

Przeszczep włosów


To metoda, która ma już swoje lata, ale wciąż – dzięki zdobyczom techniki – jest rozwijana i udoskonalana. Minusem takiego sposobu uzupełniania braków we fryzurze i często barierą dla „zwykłego zjadacza chleba” jest cena zabiegu. Kilka tysięcy złotych wydanych i nie zawsze mamy pewność, że uda nam się odzyskać włosy.Pewnego rodzaju alternatywą dla przeszczepu i coraz popularniejszą metodą jest tak zwane Second Hair. Jest to w zasadzie bezbolesne, jak i bezinwazyjne dodawanie włosów. Metoda oparta jest na wykorzystaniu specjalnej bazy, którą jest mikroskóra. Jej grubość waha się, ale górną granicą której nie przekracza, są 4 milimetry. Warto zaznaczyć, że baza jest w pełni transparentna co daje efekt naturalności. Włosy, które są „wszczepiane” w taką mikroskórę mogą być naturalne lub sztuczne. Problematyczny wydaje się być fakt, że wciąż jest tylko dodatek i nie będą to nasze naturalne włosy. Bez wątpienia jest to doskonałe rozwiązanie na przykład dla osób po chemioterapii, czy też dla takich, które straciły swoje włosy w wyniku ciężkiej choroby lub przez poważny wypadek.

Laserowa terapia na włosy

vivicomb - laserowy grzebień

To ostatni krzyk mody w dziedzinie walki z łysieniem. Laser przede wszystkim penetruje naszą skórę, szczególnie tkanki znajdujące się nieco głębiej. Celem tego jest pobudzanie tak zwanego mikrokrążenia, oraz wspomaganie metabolizmu komórek i syntezy białek. Efektem takiego działania ma być „odrodzenie się” cebulki włosa, a to z kolei ma skutkować odrastaniem włosów. Zabieg przy użycia lasera jest bez wątpienia bezpieczny i bezbolesny, chociaż obwarowany pewnym wymogami. Problem polega na tym, że jeden najczęściej nie wystarczy, a to rodzi dodatkowe – często nie małe – koszta. Rozwiązaniem tego problemu może być bijący rekordy popularności na świecie – grzebień Vivicomb wykorzystujący właśnie tę skuteczną laserową technologię w zaciszu domowym. Za takim rozwiązaniem poza skutecznością przemawia również cena.

Bez wątpienia technologia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w walce z łysieniem. Przykładem może być odkrycie sprzed 4 lat genu, który najprawdopodobniej odpowiedzialny jest za nieunikniony w wielu przypadkach proces wypadania włosów u mężczyzn. Wciąż trwają nad nim badania.

Zostaw komentarz