Powiększenie piersi a ciąża

Udając się na pierwszą konsultację do chirurga plastyka, najprawdopodobniej usłyszysz, że powiększenie piersi nie ma wpływu na ciążę oraz późniejszą laktację. Tak brzmi oficjalne stanowisko, które niestety niewiele ma wspólnego z codziennym obserwacjami pacjentek. Wiele kobiet po zabiegu powiększania biustu ma problemy z naturalnym karmieniem. Przypadek, którego przyczyna leży gdzie indziej? Obawa, która blokuje naturalne kobiece predyspozycje? A może całkowicie co innego?

Biust, który zachwyca

Ciąża, mimo wielu niesympatycznych symptomów, daje to, o czym marzy niejedna z pań. Powiększa biust, czyniąc go piękniejszym i bardziej obfitym. W tym szczególnym okresie wreszcie można cieszyć się tym, co dała nam natura. Niestety ten dar nie trwa wiecznie.

Zazwyczaj już po zakończeniu karmienia, biust wraca do swoich poprzednich rozmiarów. W zależności od indywidualnych predyspozycji, piersi po karmieniu mogą znacząco zmienić kształt, stracić jędrność i naturalne „wypełnienie”, niejako znikając w oczach.

Rozczarowanie i kompleksy, z jakim musi zmierzyć się większość kobiet, zmusza je do działania. Często decyzja pada na chirurgiczne powiększanie biustu.  Pojawiają się jednak obawy, czy taki zabieg nie wpłynie negatywnie na możliwość karmienia kolejnego malucha. Czy po kolejnej ciąży piersi znowu nie stracą wyglądu osiągniętego kosztem kilkunastu tysięcy złotych. Czy zatem operacja się w ogóle opłaca? Czy jej wykonanie warto rozważać?

Kiedy operacja po karmieniu piersią?

Po ukończeniu karmienia należy odczekać minimum pół roku (niektórzy lekarze zalecają nawet rok), aż w pełni skończy się laktacja i rozmiar piersi ustabilizuje się. Proces ten może trwać kilka miesięcy, ale nawet  rok. Jest zazwyczaj tym dłuższy, im więcej kilogramów zgromadziła kobieta w ciąży oraz teoretycznie im dłużej karmiła. Dlatego zanim w ogóle na poważnie zacznie się wyznaczanie terminu operacji, warto porozmawiać na ten temat z chirurgiem, który po zbadaniu biustu, będzie w stanie prognozować, jaki termin ewentualnej operacji będzie najlepszy.

Ciąża a chirurgiczne powiększenie biustu

O tym, czy warto ryzykować i zakładać implanty przed planowaną ciążą powinna zdecydować każda kobieta. Teoretycznie chirurgiczne powiększenie piersi nie szkodzi dziecku, nie wykazuje żadnego wpływu na ciążę i nie ma wpływu na laktację. Praktyka jednak pokazuje, że nie brakuje kobiet, które winą za nieudane karmienie piersią obarcza implanty. Czy słusznie?

Tak czy inaczej wątpliwości budzi zasadność decydowanie się na kosztowny zabieg, nieprzyjemny i wymagający kilkumiesięcznej rekonwalescencji, jeśli istnieje poważne ryzyko, że efekty takiej operacji będą krótkotrwałe. Po ciąży i karmieniu piersią wiele kobiet zauważa w lustrze zmienione ciało, które trochę, niewiele albo wcale przypomina to, które było ich udziałem przed zajściem w ciążę. Podobny los może spotkać poddany zabiegowi biust. Skóra może się rozciągnąć, piersi opaść, co zmusza do wykonania kolejnej operacji. Ponadto w trakcie karmienia piersią często obserwuje się efekt tak zwanego podwójnego biustu, który uwidacznia, wyraźnie rozdzielając z jednej strony „naturalną pierś i pokarm”, a z drugiej implant.

Oczywiście można założyć również optymistyczny scenariusz. Gdy po karmieniu piersią nie trzeba wykonywać plastyki piersi, bo biust wygląda fantastycznie. Taka sytuacja jest jednak udziałem jedynie kobiet, które mają prawdziwego życiowego farta.

Pomniejszanie biustu a karmienie

Jak wpływa natomiast decyzja o pomniejszeniu biustu na ewentualne karmienie? Tutaj naukowcy nie mają już żadnych wątpliwości.  Zabieg nie pozostaje obojętny na funkcje gruczołów i tym samym uniemożliwia karmienie piersią w przyszłości. Dlatego jeśli jakaś kobieta narzeka na zbyt duży biust, obciążenie kręgosłupa, lekarze zalecają poczekać z operacją aż do narodzin dziecka. Przy założeniu, że kobieta chce karmić naturalnie.

Inne metody

Jeśli planujesz ciążę, dla świętego spokoju i bezpieczeństwa, lepiej odrzuć opcję chirurgicznego powiększania biustu. Lepiej wybierz metody nieinwacyjne. Możesz zdecydować się na nowoczesną metodę Macrolane, polegającą na obstrzyknięciu piersi specjalnym preparatem na bazie kwasu hialuronowego, który w ten sposób dostaje się pomiędzy ścianę klatki piersiowej oraz gruczoł piersi. Ogromną zaletą tej metody jest możliwość zachowania ciągłości skóry – nie ma potrzeby wykonania cięcia. Z drugiej strony minusem jest brak znaczniej poprawy kształtu biustu. Przerażać może ponadto cena – około 20 tysięcy złotych.  

Czy można zrobić coś jeszcze? Alternatywą jestNajlepsze z preparatów działają nie tylko w trakcie ich zażywania, ale także na długo po tym, jak się przestanie je stosować. Jednak dla sprawiedliwości należałoby dodać, że tak uzyskany efekt powiększenia biustu nie jest stały. „Terapię” należy co jakiś czas powtarzać.

 

Poddałyście się zabiegowi operacyjnego powiększania biustu? Macie takie plany? Uwzględniacie w nich ewentualną ciążę? Co sądzicie o tej metodzie?

2 komentarze

  • w pełni się zgadzam. Z drugiej strony kobiety decydują się na operację wtedy, kiedy sądzą, że nie mają innego wyjścia..

Zostaw komentarz

Chcesz mieć biust

2 rozmiary większy?!

Postaw na ProBreast Plus

probreastplus do vitalab