Pod powiekami masz małe białe krostki? Być może twarde w dotyku grudki znajdują się na policzkach lub skroniach? Kusi Cię, by je wycisnąć? W żadnym wypadku tego nie rób! Przeczytaj, jak radzić sobie z tymi zmianami…
Prosak – brzmi dziwnie i nieznajomo
Prosak to mała cysta (torbiel łojowa, torbielak łojowy) w postaci białych lub białożółtych grudek lub guzków, które najczęściej są umiejscowione na powiekach, policzkach, skroniach, ale również prąciu, mosznie i wargach sromowych (u kobiet na narządach płciowych prosaki są zazwyczaj mniejsze niż u mężczyzn). Niekiedy umiejscowione są na klatce piersiowej, ustach, czy ramionach. Często można je znaleźć ponadto w bliznach.
Prosaki mają wielkość od kilku do kilkunastu milimetrów. Niedojrzałe są niewyczuwalne w dotyku, gdy dojrzeją wznoszą się ponad skórę i są wyczuwalne jako twarde grudki. Nazwa pochodzi od nasion prosa, które tytułowe zmiany przypominają.
Przyczyna powstania prosaków ciągle nie jest znana. Jedne źródła wskazują na uwarunkowania genetyczne, inne natomiast na przyczyny mikrobiologiczne. Niektórzy badacze twierdzą, że występowanie prosaków może mieć związek z zaburzeniami hormonalnymi: kłopotami z funkcjonowaniem jajników, tarczycy lub wątroby. Jedno jest pewne: prosaki powstają na skutek zamknięcia gruczołów skórnych.
Po przekłuciu z prosaków wydostaje się biaława lub żółtawa, zbita serowata łojowa treść, a po niej niewielka ilość krwi lub płynu surowiczego.
Prosaki oprócz tego, że są, nie dają żadnych objawów – nie swędzą, nie pieką, nie mają też żadnego zapachu. Dlatego z punktu medycznego nie muszą być usuwane. Jedyna motywacja, dla której warto to zrobić, leży w aspekcie estetycznym.
Jak leczyć?
Lekarze są zgodni: nie ma żadnej maści, kremu, ani tabletek, które mogłyby poradzić sobie z likwidacją prosaków. Jedynymi skutecznymi metodami jest usuwanie ich za pomocą igły lub też specjalistycznego sprzętu. Istnieje możliwość usunięcia prosaków przy użyciu lasera, w gabinetach dermatologicznym lub salonach kosmetycznych tradycyjną metodą poprzez ich nakłucie (usunięcie jednego prosaka to koszt około 1-5 złotych) Żadna metoda nie gwarantuje jednak, że prosaki nie pojawią się ponownie. Mają one bowiem tendencje do odrastania.
Mimo to, na niektórych forach internetowych można przeczytać, że niezawodnym sposobem radzenia sobie z prosakami jest smarowanie ich maścią szałwiową lub innymi „genialnymi” kremami. Raczej nie warto wierzyć tego typu zapewnieniom. Gdyby tak rzeczywiście było, o tych cudownych środkach wiedzieliby również dermatolodzy. Tymczasem ciągle trwają poszukiwania leku na prosaki. Bezowocne okazało się zastosowanie Metronidazolu, Alantanu, Acykloviru, Zoviraxu, maści antybiotykowych, itd. Na możliwość usuwania prosaków przy udziale metod farmakologicznych musimy zatem jeszcze poczekać.
Najnowsza metoda – elektrokoagulacja
Elektrokoagulacja to najnowsza metoda usuwania prosaków. Wykonuje się ją przy użyciu aparatury, która pozwala ususzyć prosaki, które następnie odpadają, co pozwala skutecznie usunąć ich zawartość. Zabieg ten ma gwarantować, że skóra po nim dojdzie do siebie już po tygodniu (zakładając jednak, że pojawiające się strupki nie będą zdrapywane, prosaki nie będą usuwane na własną rękę). Po kilku dniach po pierwszym zabiegu należy udać się ponownie do gabinetu, by usunąć zawartość prosaków. Oczywiście nie można liczyć, że prosaki nie odrosną, bo zapewne na miejscu usuniętych pojawią się nowe. Można jednak liczyć na to, że proces odrastania potrwa trochę dłużej niż w przypadku innych metod.
Elektrokoagulacja zadziała najlepiej, jeśli usuwać będziemy małe prosaki w niewielkich skupiskach. Lepiej nie czekać aż zmiany urosną lub pojawi się ich dużo. Po poddaniu się zabiegowi należy szczególnie chronić skórę przed działaniem promieni UV (by nie dopuścić do powstania trudnych w usunięciu przebarwień) oraz przed przedostaniem się do niej wody.
Choroby weneryczne a prosaki?
Wielu mężczyzn wpada w panikę, gdy pewnego dnia na skórze członka i jąder zauważa białe krostki (prosaki pojawiają się u aż 20% mężczyzn). Bardzo często sytuację taką obserwuje się w okresie dojrzewania, zanim nastolatek zaczyna współżyć. Mimo to, często w tych okresach podejrzenie pada na choroby weneryczne. Przeważnie oczywiście niesłusznie. Co prawda prosaki to zmiany podobne do tych istniejących w przypadku groźnych chorób, jednak osoby, które nie miały kontaktów seksualnych nie muszą się obawiać takiego ryzyka.
Mężczyźni, którzy zauważają prosaki, najczęściej obawiają się reakcji partnerki, gdy zaczynają myśleć o potomstwie – martwią się także o zdrowie przyszłego dziecka. Wszystko to skłania ich do wizyty u lekarza.
Jeśli zmiany są niewielkie, lekarze zazwyczaj zalecają ich pozostawienie. Jeśli znajdują się w okolicy oka, czasami konieczna jest konsultacja z okulistą. Lekarze radzą, by nie martwić się obecnością prosaków, uspokajają, że zmiany te są niegroźne. Natomiast jeśli prosaki są duże, wtedy można zdecydować się na ich usunięcie – poprzez tradycyjne ich przekłucie, za pomocą lasera lub poprzez wymrażanie.
Dlaczego nie wyciskać i nie stosować niesprawdzonych metod?
Lepiej nie wyciskać prosaków na własną rękę. Dlaczego? Ponieważ jest to dość niebezpieczny sposób pozbywania się tych niedoskonałości. Przede wszystkim grozi zakażeniem oraz wiążącymi się z tym powikłaniami. Usuwanie prosaków w domu to realne zagrożenie uszkodzeń naskórka i naczynek.
Nie polecam również eksperymentowania na sobie działania niesprawdzonych maści. Raczej niemądre będzie również moczenie członka w gorącej wodzie, co może grozić bezpłodnością. Jedynie słuszną metodą usuwania prosaków jest udanie się do lekarza, który w sterylnych warunkach, przy użyciu sprawdzonych metod usunie zmiany ze skóry.
A jeśli to nie prosak?
Prosaki niekiedy są zmianami podobnymi do brodawek włóknistych, na które można stosować maści dostępne w aptece.
Prosaki można pomylić również z kaszakami, które występują pojedynczo lub w skupiskach najczęściej w obrębie mieszków włosowych lub gruczołów łojowych. Zmiany takie mogą pojawiać się na skórze głowy, na twarzy, na karku, za uszami, w okolicy narządów płciowych, na klatce piersiowej. Są okrągłe i twarde, wielkości: ziarna grochu, a czasami nawet: gołębiego jaja. Pokryte są skórą, nie są to zmiany zapalne, mogą być zakończone rogowym czopem. Jedynym skutecznym sposobem usunięcia kaszaków jest ich chirurgiczne wycięcie – nie tylko samej widocznej zmiany, ale również torebki.
Prosaki na narządach rozrodczych są również podobne do zmian charakterystycznych dla chorób wenerycznych.
A mi pomogła maść TERMENTIOL którą smarowałem dzień i noc przez 1,5 tygodnia
z około 20 prosaków został 1
a właściwie pół bo się wchłania
radze poradzić się specjalisty o spróbować
Pozdrawiam
no wlasnie lekarz mi polecil nakluciei wycisniecie no i niestety zostaly mi (dziurki ) na twarzy.pory zostaly otwarte i tyle mam z wyciskania i nakluwania.ale polecam mikrodermabrazje jestem po 1 zabiegu i szok-dziala! !!! Chociaz fakt nie jest tania no ale w koncu twarz mamy 1 i na cale zycie.
nasuwają mi się pewne spostrzeżenia:
1. Małe dzieci od niemowlęctwa nie mają takowych zmian. prawdopodobnie przez to, że mydełka lub inne środki pielęgnacji dzieci nie zawierają tyle chemii co te dla “dorosłych”. Czy się mylę? Nie jestem pewna, jak skóra obecnie reaguje na nawilżane chusteczki. Niektóre składniki po prostu powodują pieczenie, zaczerwienienie czy ogólnie alergiczny stan. Maluchom przemywa się zęby wodą lub delikatną pastą bez fluoru. to istotne.
2. Zęby dorośli myją z reguły pastą do zębów. Jej składniki mogą mieć wpływ na odbarwienia na ustach lub miejscami brak pigmentu lub też – na przyrost prosaków.
3. Wiadomo, że pastą do zębów nikt jednak genitaliów nie myje. Pozostaje więc kwestia środków, ktorymi się podmywamy: perfumowane luksusowe mydła (kto wie, co zawierają) lub choćby składu wody: chlorowana, a niekiedy fluoryzowana i ogólnie mówiąc “uzdatniana” zapewne za pomocą chemii.
4. … za młodych czasów popełniłam głupstwo, tzn. pastę do zębów nałożyłam pod oczy. Wynikiem tego eksperymentu jest zniszczona (od razu, natychmiast!) skóra pod oczami, pełna prosaków i zasiniaczonego koloru, które to zostały mi do dziś po wieki wieków. I żadne środki nie pomogły by się tego pozbyć lub choćby wygładzić. I nie pomogą.
5. Niektóre pomadki (albo i wszystkie) mogą odbarwiać skórę i sprzyjać prosakom.
To wytłumaczenie odpada w przypadku mężczyzn 🙂 no chyba że nie u wszystkich… ale nie mnie w to wnikać 🙂
6. A co sądzicie o kwaśnych owocach? lubimy je jeść (jabłka, pomarańcze, kiwi), usta nimi ociekają. Wysuszają one skórę. Co do genitaliów… czy to nie kwaśne środowisko, które wytwarzają (pochwa na pewno) chroni je przed bakteriami? Może to być jedną z przyczyn prosaków- i to przyczyn całkiem naturalnych.
7. Skoro mowa o kwasowości jedzenie, rzeczywiście małym dzieciom od niemowlęctwa raczej mało podaje się dzieciom pomarańczy czy kiwi. Jabłek też dużo nie zjedzą.
8. Mogą powstać z zakwaszenia organizmu…
9….albo z wyjałowienia go z bakterii, które normalnie są człowiekowi zwyczajnie potrzebne do równowagi kwasowo-zasadowej poprzez zbyt częste mycie tych partii ciała kosmetykami
Podsumowując: tego, co już nabyliśmy raczej się nie pozbędziemy. To jest tak normalne jak piegi lub pieprzyki. Na pewno nie jest to zaraźliwe
Czy ktoś jeszcze może dodać coś do tych rozważań?
Pozdrawiam wszystkich prosakowiczów 🙂
erobaczku81:
Mam wrażenie, ze Twoje rozważania maja charakter lužnej refleksji aniżeli oparcie w faktach naukowych.
– Po pierwsze bobasy czasami rodzą się właśnie np. z kaszakami, tzw. trądzik niemowlecy. Jest on wywołany naszymi kobiecymi hormonami, które poprzez lożysko przedostaja sie do organizmu dziecka.
– Po drugie kosmetyki dla niemowląt tylko w reklamach są delikatniejsze niż te dla dorosłych. – Moje dziecko alergicznie reagowalo na mokre chusteczki, musiałam myć pupe wacikiem z ciepła woda. Większość kosmetyków zawiera Laureth Sulfate- to substancja zraca i rakotworcza, dodaje sie ja m. in. po to aby środki lepiej sie pienily.
– Po trzecie: jedzenie kwasnych rzeczy nie zakwasza organizmu- to mit. Np.jedzenie cytryny alkalizuje.
– Po czwarte: nadmiar fluoru moze wywoływać trądzik, ale raczej miejscowo, w tych miejscach, gdzie pasta bezpośrednio działała na skórę. (Jest to dobrze znane osobom noszącym aparaty Orto- wtedy trzeba myć zeby po każdym posiłku.)
nadmiar nabiału