Piersi nie rosną (nie powiększają się) jedynie w okresie dojrzewania. Wzrost piersi możliwy jest nawet w okresach późniejszych – często bez żadnej dodatkowej ingerencji. A ponieważ to naturalny atrybut każdej kobiety. Ich posiadanie lub brak wpływa na identyfikację, pozwala określić płeć danej osoby. Jest jedną z najszybciej rozpoznawanych cech żeńskich. Powstający w ten sposób mechanizm psychologiczny jest oczywisty – jeśli coś decyduje o mojej przynależności, muszę zwracać na to szczególną uwagę.
Konsekwencją tej uwagi są kontrowersje identyczne z tymi, które pojawiają się w kontekście rozpatrywania atrakcyjności męskiego przyrodzenia – kształt i wielkość organów płciowych mogą budzić wątpliwości. Biust jest zazwyczaj za mały, za duży, za bardzo obwisły, piersi nierówne, kształt niezadowalający. Ten fragment ciała jest chyba najczęstszym powodem kompleksów u kobiet.
Czy Ty też masz podobne kompleksy?
Jeśli tak – może warto w końcu coś z nimi zrobić. Nie obawiaj się – nie mamy zamiaru namawiać Cię do operacji chirurgicznych i żadnych innych potencjalnie groźnych ingerencji w Twoje ciało.
Postaramy się jedynie wyjaśnić kilka ważnych kwestii i wskazać alternatywy dla zabiegów – sposób na naturalne pobudzenie piersi do wzrostu (ich listę znajdziesz w końcówce tekstu).
Gotowa? Zaczynamy:
Kiedy rozwijają się piersi?
W powszechnym przekonaniu wciąż jeszcze pokutuje mit, że piersi rozwijają się wraz z wkroczeniem w okres dojrzewania i na tym koniec.
Nic bardziej mylnego.
Pierwszy etap ich rozwoju ma miejsce jeszcze przed narodzeniem, w macicy matki, gdy płód liczy pięć miesięcy. Z chwilą przyjścia na świat każdy ma ukształtowane brodawki sutkowe, a dziewczynki dodatkowo mają już też prymitywne przewody mleczne.
Niekiedy zdarza się, że dziecko rodzi się z powiększonymi piersiami, co jest zazwyczaj skutkiem zaburzeń hormonalnych występujących u jego matki tuż przed narodzinami.
U takich dzieci po kilku dniach od narodzin wszystko wraca do normy – piersi pozostają uśpione aż do wkroczenia przez dziecko w okres dojrzewania.
Umownie uważa się, że piersi rozpoczynają swój dynamiczny wzrost w okresie dojrzewania, a dokładniej wraz z pierwszą miesiączką. Do wystąpienia krwawienia menstruacyjnego ich wzrost jest zazwyczaj niewielki. Za pierwszy okres aktywnego rozwoju biustu uważane są lata, gdy dziewczynka kończy 12-16 lat. To właśnie wtedy w okolicy piersiowej gromadzi się tkanka tłuszczowa, a gruczoły piersiowe rozrastają się.
Jednak wzrost piersi i ustalenie ich kształtu nie dobiega końca wraz z ukończeniem 16 lat. Drugi okres wzrostu biustu wyznacza wiek 16-20 lat, kiedy sutki uzyskują swój indywidualny kształt, a piersi zyskują na wielkości.
Zdarza się jednak, że wzrost piersi nabiera indywidualnego charakteru. Piersi rosną na skutek zmian w psychice, jakiś ważnych rewolucji w życiu młodej kobiety. Niektóre kobiety twierdzą , że ich piersi zwiększyły się w efekcie rozpoczęcia aktywnego życia seksualnego.
Jak myślisz, co decyduje o tych wszystkich zjawiskach? Hormony. To one są sprawcami całego tego zamieszania. I to one sterują wyglądem (również wzrostem) piersi przez całe Twoje życie.
Jaki wpływ na biust mają hormony?
Biust zmienia się nie tylko na przestrzeni całego Twojego życia, ale również w trakcie cyklu miesięcznego. Na naturalne zmiany w jego wyglądzie ma wpływ działanie żeńskich hormonów płciowych. Biust jest większy w drugiej fazie cyklu – zwłaszcza pod koniec cyklu menstruacyjnego i w pierwszych dniach miesiączki. Powiększenie piersi to również pierwszy symptom tego, że jesteśmy w ciąży. Osiągnięcie większych wymiarów biustu to również efekt gromadzonego w nim mleka i karmienia piersią. Tabletki antykoncepcyjne, których działanie opiera się na utrzymywaniu organizmu kobiety w fazie podobnej do drugiej fazy cyklu, również nierzadko wpływają na wzrost biustu, ale jeśli chcesz biust powiększyć nie musisz sięgać po hormonalną antykoncepcję. Wystarczą suplementy fitohormonalne takie jak Pro Breast Plus.
Hormony mają tak ogromny wpływ na wygląd i wielkość piersi, że po ich burzy, jaką wywołuje ciąża w organizmie kobiety, piersi często pozostają większe, mimo że ich wzrost skończył się na długo przed ciążą. Czas karmienia piersią pozostawia po sobie również ślad pod postacią zwiotczenia i opadnięcia piersi, które nie są już tak jędrne, jak przed urodzeniem dziecka.
Między 40 a 55 rokiem życia na skutek zmniejszenia wydzielania hormonów do krwi, kobiety przybierają na wadze, co widoczne jest również w obrębie piersi. Gdy kobieta wkracza w okres starzenia, czyli około 55 roku życia, piersi opuszczają się, stają się wiotkie, sutki bladną. W drugiej fazie starzenia, około 75-80 roku życia sylwetka tak się zmienia, że zacierają się naturalne różnice między kobietą a mężczyzną. Bardzo często panie chudną, a piersi stają się niemal niewidoczne, przypominając puste zwisające stożki.
Z czego zbudowane są piersi?
Piersi zbudowane są z tkanki gruczołowej otoczonej tkanką tłuszczową. Fakt takiego wypełniania biustu przez tkankę tłuszczową decyduje o tym, że podczas odchudzania tracisz i na wielkości piersi. Biust staje się niestety mniejszy. Podczas tycia z kolei, tłuszcz odkłada się również i w tym miejscu, co sprawia, że biust staje się pełniejszy i wydatniejszy.
Wzrost piersi podczas seksu
Bardzo interesująco zmienia się biust podczas zbliżeń seksualnych. Na skutek podniecenia powiększa się on nawet o 1/3, sutki stają się wyraźniejsze, brodawki sterczą. Niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że po tym, co się dzieje z kobiecymi piersiami po zbliżeniu seksualnym możemy stwierdzić, czy kobieta przeżyła orgazm. Jeśli tak, obrzmiałość, twardość piersi i sutków szybko się cofa, w przeciwnym przypadku piersi są jeszcze zmienione przez kilka-kilkanaście minut po zakończeniu stosunku.
Czy wzrost piersi można pobudzić samodzielnie?
Skoro czytasz ten tekst pewnie trafiłaś tu szukając sposobu na pobudzenie wzrostu piersi. Taki sposób istnieje.
W świetle wszystkiego, co napisaliśmy powyżej, łatwo odgadnąć, że na wzrost biustu mają wpływ hormony, dieta i dodatkowa stymulacja.
Te trzy elementy stosowane łącznie mogą sprawić, że Twoje piersi urosną nawet o półtora do dwóch rozmiarów.
Życzysz sobie osiągnąć taki właśnie efekt? Oto co powinnaś zrobić:
- po pierwsze wzbogać dietę o pokarmy wysokobiałkowe (mięso, ryby, jaja, warzywa strączkowe) dzięki nim zyskasz bodźce do rozwoju tkanki gruczołowej, białka są też podstawowym budulcem hormonów,
- po drugie regularnie masuj piersi. Możesz poprosić o to swojego partnera. Dzięki masażom piersi ujędrnią się, a ich tkanki zyskają bodźce do wzrostu i regeneracji,
- po trzecie, może nie najważniejsze, ale bardzo ważne, zrób sobie naturalną kurację fitohormonalną na bazie suplementu i kremu powiększającego biust.
Eksperci szczególnie rekomendują Pro Breast Plus, a to ze względu na perfekcyjnie dobrany, unikalny skład i zaskakująco skuteczne działanie.
Więcej informacji o zestawie znajdziesz ⇒ tutaj.
Pamiętaj, że piersi bardzo długo zachowują potencjał do wzrostu, a walkę ze skutkami starzenia się organizmu (utratę jędrności, zanik tkanki gruczołowej etc.) możesz z pełnym powodzeniem rozpocząć w dowolnym momencie swojego życia.
Hm… pro breast plus to jest tak:
– na pewno nie powiększa o dwa rozmiary, ja stosowałam rok i dwa rozmiary to mżonki,
– na pewno powiększa o pół do rozmiaru – po pół roku osiągnęłam taki właśnie efekt (rozmiar) i nic ponadto
Jednym słowem: działa, ale trzeba sporo cierpliwości, trzeba też trochę zainwestować bo zestaw nie jest tani, no i mieć adekwatne oczekiwania tzn. nie wyobrażać sobie że piersi bedą jak po operacji.
Ogólnie polecam ale nie liczcie na cuda.
ja właśnie myślałam, że po 20tce moje piersi już nie urosną, ale jakieś pól roku temu zaczeły sie powiekszać i to nie efekt tycia, potem przestały, zrobiłam badania wszystko w normie i postanowiłam jakoś ten wzrost dodatkowo pobudzić no i użyłam probreast plus i muszę powiedzieć że w końcu dotarłam do dużego B 🙂 co jest dla mnie niemal wymarzonym efektem!
ja też kiedyś używałam breast actives, ale chyba po dwóch miesiącach odkąd się na niego zdecydowałam zniknęło z naszych sklepów, potem pojawił się probreast plus i właśnie go używam, po trzech miesiącach widać wyraźną różnicę i nie ma efektów ubocznych na szczęście